W końcu po długim czasie od jego stworzenia prezentuje Wam mój pierwszy album na zdjecia.
Album miał być prezentem ślubnym, jednak z powodu mojego powolnego tema scrapowania nie wyrobiłam sie z nim na ceremonie i w efekcie czego Pańscwo Młodzi dostali prezent na Boze Narodzenie ;p
Zdjęcia cykałą obdarowana koleżanka :) Dzięki Kalolina :)
Bazę pod album kupiłam i obkleiłam wszelakie stronki :)
Papier urzyty do okładki stworzyłam sama w Gimpie ;p Troche czasu zajeło majsterkowanie przy szlaczkach i doborze ich odpowiedniej wielkości ;p
Wszelakie wycinanki urzyte w albumie zakupiłam w Scrapińcu.
Ponieważ okazało się że stron stworzyłam co nieco za dużo ostatecznie musiałam wybrać któe wkleje do albumu a z któych bede musiałą zrezygnować.
Pierwsza strona z lekkimi ozdobami i naklejonym zaproszeniem na pamiatkę:)
Kolejne dwie to przedstawienie głównych postaci, czyli mąż
i oczywiście żona :)
Prawie wszystkie ozdoby nie licząc pasków ozdobionych dziurkaczem oraz napisów z tekturki wyrysowałam i wyciełam samodzielnie :) Z dwóch głównych postaci jestem bardzo zadowolona ;]
Wszystkie strony wewnętrzne tworzyłam parami, tak by pasowały do siebie kolorystycznie i tematycznie.
Kolorystykę albumu wybrała Panna Młoda , miał to być kobaltowy czyli kolor przewodni ślubu (PM miała buciki kolorze kobaltowego granatu :) )
Druga para stron to miejsce na zdjęcia z przygotowań, tak wiec ozdobami są buciki Panny Młodej wyciete z tekturki i serduszkowe baloniki.
Bez dalszego rozpisywania sie kolejne stronki :)
Nawycinałam się co nieco by stworzyć tego Garbusika, jedynie co mi się w nim nie podoba to moje koślawe pismo na tablicy rejestracyjnej ;p
Przy tych dwóch stronkach pomagała mi siostra Takaya :)
Ozdobami do tych dwóch stron były teksty przysięgi i wycięte i tuszowane ręcznie kwiatki, które nawiązywały do bukietu Panny Młodej :)
Pamiętna data wraz z metalową podkową na szczęście :)